Ludzisków podążających do Wiednia jest coraz więcej.
Obecnie jeżdżą dzieci starsze: powyżej 2,5 roku życia, którym nasi specjaliści chcieli ciąć stopy wzdłuż i wszerz. Niektórym nawet chcieli druty montować.
Cóż…
W ostateczności okazało się, że nie ma takiej konieczności i wystarczą mniej inwazyjne operacje, jak tajemnicza…ATTT.

ATTT czyli Anterior Tibialis Tendon Transfer = Przeniesienie ścięgna piszczelowego przedniego na trzecią kość klinowatą. Na TRZECIĄ kość klinowatą a nie na piątą śródstopia albo na jeszcze coś innego.
ATTT to „mini surgery”: 3 niewielkie nacięcia w stopie, jedno małe wiercenie w 3 kości klinowatej (jak nie wiecie gdzie jest kość klinowata to zapraszam tu: Anatoma Stopy – można pomajtać stopą w każdą stronę i obejrzeć jakie kości się na nią składają), gips długi na 4 tygodnie i gips krótki na 2 tygodnie i problem stopy „do środka” zasadniczo znika. Ryzyko nawrotu: mniej niż 2%.

Wiec takich „pacjentów” mamy 3: Janka, Frania i Fifiego czyli Filipa, a do innego typu operacji mamy Hanię.
Hania czeka na HOKE TENOTOMIĘ, to tzw. potrójna tenotomia. W skrócie: ścięgno Achillesa nacina się naprzemiennie w 3 miejscach, by się „rozciągnęło”.
Hania nosiła szynę zdecydowanie za krótko: tylko do 13 miesiąca życia. Dziś ma 5 lat i wewnętrzna kostka niemalże dotyka podłogi. Gdyby szynę nosiła tak jak powinna, czyli do 4 r.ż, potrójna tenotomia nie musiałaby zaistnieć.
Także…

Ale… dziś spotkała mnie niespodzianka. A tak! Speising-niespodzianka.
„Zawisłam” na ścianie w pokoju, w którym gipsuje się maluchy.
Zdjęcie dostałam od mamy Janka 🙂
Bardzo to miłe. I wiem czyja to sprawka, że tam „wiszę”…
Dr Radler poleca się serdecznie 😀

P.S
Dziękuję za zdjęcie. Urzekło mnie.

P.S2.
Zdjęcie w banerze-nagłówku ukradłam od BE BRAVE