Jutro wizyta. Ciekawe.
Postęp w leczeniu? Jak dla mnie żaden.
No chciałabym go zobaczyć, ale nie widzę.
Za to jest męczarnia-ciąg dalszy.
I noce pozarywane.
Tygodnie 5-9 w skrócie…

Moim zdaniem JEST ŹLE.
Jutro się pewnie dowiemy bardziej…