na własną rękę
Dziś odwiedziliśmy Florków. Z potrzeby. I ciekawości jak Tadzika stopki. I by wypytać Kasię o wszystko i by nagadała Panu Mężowi memu i „dobiła targu”. W międzyczasie, pisząc o szynach …
Dziś odwiedziliśmy Florków. Z potrzeby. I ciekawości jak Tadzika stopki. I by wypytać Kasię o wszystko i by nagadała Panu Mężowi memu i „dobiła targu”. W międzyczasie, pisząc o szynach …
Stopa. Śni mi się po nocach. Od niemalże 9 miesięcy. Taka trzecia ciąża. A w mamowym sercu rozwija się myśl. Nabiera kształtu, dojrzewa, analizuje, czuje…Dziś mi się już…odbiło.
Dziś mieliśmy wizytę kontrolną… Kontrolną? Raczej bym powiedziała, że „short”. Wszystko szybko i nerwowo i znów jesteśmy „źli” rodzice. Dziś już wiem i mam pewność…
Jutro wizyta. Ciekawe. Postęp w leczeniu? Jak dla mnie żaden. No chciałabym go zobaczyć, ale nie widzę. Za to jest męczarnia-ciąg dalszy. I noce pozarywane.
Wraz z pełzaniem Stasia, zaczęły się problemy. Nowiuteńkie buciki zaczęły się…psuć. Chyba producent nie przewidział takiego stanu rzeczy. No cóż…Staś jest…wszechmocny.
No tak, „Houston, mamy problem!”. Staś zaczął wstawać i ciężko go zatrzymać. Wstaje przy wszystkim: żyrafkowym stoliczku Marcelinki, przy kanapie, przy stole i przy łóżku, przy kolanie… Jest to pewnien …
Mało mnie tu było. Wszystko przez zmęczenie. Przez niewyspanie i męczarnie wręcz. No piekło jakieś. Dziewczyny ostrzegały, że gips to był miód a szyna to jest…Armageddon. No i jest…
Dziś, po niemalże 4 tygodniach czekania, naszym oczom ukazała się…Stasia stopa po tenotomii. Wrażenia? Smutek. Poprawa bardzo niewielka. Prawie żadna. Złość.
Wczoraj rano dotarliśmy do miejscowości Y strwożeni samym faktem dzisiejszych działań. Wszystko się we mnie telepało. Miałam autostradę pędzących myśli w głowie. Najpierw trzeba zdjąć gips, który został założony w ubiegłą …
Niektórzy z naszych „krzywych” znajomych są już po zabiegu tenotomii ścięgna Achillesa. Zuzię wczoraj to spotkało. A my? A my się doczekaliśmy daty. Łaskawie nas poinformował dziś Lekarz, że za …
W ubiegłym tygodniu szybko, szybko. Nawet bym powiedziała, że ekspresowo. O 11:30 już wyjeżdżaliśmy do domu. Nie zrobiłam zdjęć. Nie było takiej opcji. Nie dość, że ruch jak na Marszałkowskiej …
Tydzień temu nie napisałam. Tak się złożyło. Szybko, szybko, więc nie udało się zrobić zdjęć. Standardowo zanim zdejmą gips, czekam na Lekarza. Sam lekarz jest małomówny i ciężko z nim …